Kochani!

Kolejny tydzień za nami, lecz wyjątkowo nie meldujemy się z podsumowaniem 

Chyba że chcielibyście wiedzieć, ile to upiekliśmy mazurków, ile nakroiliśmy (i spożyliśmy) ton sałatki jarzynowej, ile jajek wyturlały z koszyczków nasze koty, ile ukradły poświęconych kiełbasek i ile litrów żurku doprawiły kocim włosem 

Niestety, nie mamy dokładnych danych, ale były to ilości szacunkowo oceniane jako “BARDZO DUŻO”.

Mamy nadzieję, że ten świąteczny czas był dla Was dobry i spokojny, a tymczasem pędzimy naprędce piec kolejny sernik, bo niektórym nigdy dosyć!

A o wszystkim, co wydarzyło się w minionym tygodniu, napiszemy w kolejnym podsumowaniu.

Ps. Ze zdjęcia pozdrawia nasza podopieczna Fela