Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!

STAN KOTÓW: 225, w tym 9 rezydentów pod naszą stałą opieką.

Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć zestawienie wszystkich naszych kocich ogonków:
https://drive.google.com/…/1nWFb0qI372VLUS586ni…/view…

W ubiegłym tygodniu nikt nie przeprowadził do nazawszowego domku 🙁

Do tego mamy też smutne wieści. Stan Komandosa gwałtownie się pogorszył, do niedowładu łap i zapalenia mięśni doszły wymioty, a ostatecznie też duszności, mimo prób ratowania go w klinice całodobowej, niestety dzielny Komandos odszedł. Zleciliśmy sekcje, która mamy nadzieję odpowie nam na pytanie co się stało 🙁

NOWE KOTY:

3 kociaki z Morska – dostaliśmy zgłoszenie o ok. 3-4 tygodniowych maluchach, których matka zaginęła dwa dni (!) wcześniej. Nie czekając na nic nasza Ewa pojechała po kociaki, które trafiły prosto do domu tymczasowego, który podjął się odkarmienia maluszków.

4 kociaki z Nowohuckiej – dostaliśmy zgłoszenie od jednego z karmicieli, z którymi współpracujemy o nowej kotce w stadzie i jej kociakach. Maluchy już są na tyle duże (ok. 10-12 tygodni), że poradzą bez mamy, która pojechała prosto na kastracje, a kociaki trafiły do nas na leczenie kociego kataru, na który chorują.

2 kociaki z Saskiej – kolejne zgłoszenie od jednej z karmicielek, z którymi współpracujemy to dwa ok. 8-tygodniowe maluszki z silnym kocim katarem, maluchy udało się złapać, są w leczeniu.

Blacky (kociak z Ronda Mogilskiego) – nie wiadomo skąd oswojony kociak wziął się nagle na środku Ronda Mogilskiego, ale skądś się tam wziął i trafił na dobrą duszę, która go uratowała, ale nie mogła zatrzymać w akademiku, w którym mieszkała, a nam na szczęście udało się znaleźć dom tymczasowy dla malucha.

Kotka z Padniewskiego – malutka (ok. 8-tygodniowa) koteczka znaleziona w kartonowym pudełku na śmietniku… płakała tam tak głośno, że aż nabawiła się zapalenia gardła 🙁 Jest już pod naszą opieką, w jednym z domów tymczasowych, mamy nadzieję, że szybko uda się nam wyleczyć infekcję gardła.

5 kociaków spod Oświęcimia – w sobotę dostaliśmy dramatyczną prośbę o pomoc dla pięciu maluchów z bardzo silnym kocim katarem, przebywających w miejscu, gdzie stado kotów jest bardzo liczne, a niestety nikt się nimi odpowiednio nie zajmuje… sprawą na szczęście zajęły się osoby którym los kotów nie jest obojętny, na własny rachunek organizują kastracje dla dorosłych kotów, nie miały jednak możliwości zająć się chorymi kociakami… I tak maluchy trafiły pod naszą opiekę.

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE:

Kociaki z Nowohuckiej – jak wyżej.

Kociaki z Saskiej – jak wyżej.

Kotka z Padniewskiego – jak wyżej.

Kociaki spod Oświęcimia – jak wyżej.

Bernatka – nasza seniorka od kilku dni ma problemy z poruszaniem się, przewraca się, nie potrafi utrzymać równowagi. Wstępne badania nie wyjaśniły przyczyny problemów, wykluczone zostało również podejrzenie zespołu Adisona. W tym tygodniu koteczkę czeka konsultacja neurologiczna, która mamy nadzieję, wyjaśni przyczynę problemów Bernatki.

Setka – dom tymczasowy zgłosił nam, że kotka od dwóch dni ma dużo gorszy apetyt i jest apatyczna. Kotka od razu pojechała na badania, które wykazały bardzo silną anemie (konieczna była dwukrotna transfuzja krwi), a także problem z wątrobą. Na szczęście po transfuzjach Setka poczuła się lepiej, teraz lekarze muszą “tylko” ustalić przyczynę jej dolegliwości.

Masza – koteczka ma nawrót zapalenia gardła, jest w leczeniu.

Kociaki z Kolbuszowej – nadal leczymy katar, choć maluchy czują się już lepiej.

Kotka z kociakami z Iwkowej – są już po dwóch seriach leczenia lamblii, kociaki czują się znakomicie, kocia mama jeszcze tylko walczy z problemami jelitowymi.

Ezel – walczymy z problemami skórnymi i nadmiernym drapaniem oraz wylizywaniem się – lekarze szukają przyczyny, prawdopodobnym scenariuszem jest jakaś alergia.

Milo – nadal zmagamy się ze świądem uszu oraz wylizywaniem łapek, po konsultacji z dermatologiem zostało zmienione leczenie oraz wprowadzona dieta monobiałkowa w celu wykluczenia alergii pokarmowej.

Don Diego – zakończył leczenie na FIP! 🙂 teraz zaczynamy okres obserwacji.

Misia i Gienia – wyniki pozwalają nam zakończyć w tym tygodniu kurację na FIP (zgodnie z planowanym terminem).

Verona – w piątek dostała nagłych duszności, na weekend została w klinice Arka w komorze tlenowej. Przyczyną pogorszenia samopoczucia kotki jest zapalenie płuc, które rozwinęło się prawdopodobnie w wyniku zalegającego wcześniej w płucach fipowego płynu. Mamy nadzieję, że uda nam się koteczkę szybko wyciągnąć i z tej choroby.

ŁAPANKI:

2 kotki i 4 kociaki z działek na Koszykarskiej.

KOTY WYPUSZCZONE PO STERYLIZACJI:

Kotka z Balic

WYDARZENIA INNE:

PILNIE SZUKAMY DOMÓW TYMCZASOWYCH DLA MATEK Z KOCIĘTAMI LUB SAMODZIELNYCH JUŻ KOCIĄT

Zapewnimy jedzenie, żwir, wyposażenie (kuweta, klatka, wszystko, czego będziecie potrzebować).
Jeśli ktoś miałby chęć pomóc kocim rodzinkom dając im kawałek podłogi, bardzo prosimy o wypełnienie poniższej ankiety, bo jest dopiero maj, a my już pękamy w szwach.
https://forms.gle/AxgS9ZjmktkY7RfB6

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY:

Ewa pokonała przez ten tydzień 416 km, Justyna 869 km, a Beata 51, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowały na najpilniejsze wezwania, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.

600 km w każdym tygodniu (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.

GODZINY

30 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania przez ten tydzień nad naszymi podopiecznymi spędziła Ewa, Justyna spędziła kolejne 47, a Beata 4.

700 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:

Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!

#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Ze zdjęcia pozdrawia Was nasza przecudna Mila, od której nie możemy oderwać wzroku. Patrząc na nią ciężko uwierzyć, że nie tak przecież dawno temu była ciężko chora. Na szczęście, dzięki naszym wspólnym siłom, koteczka wygląda dziś i czuje się fantastycznie ❤