Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!

STAN KOTÓW: 252, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.

Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć zestawienie wszystkich naszych kocich ogonków:
https://drive.google.com/file/d/1LdCVCQSbbuYhKYQzQT03fDAzzWTNywMF/view?usp=sharing

Z nazawszowego domku machają Wam w tym tygodniu: Lila, Bambi, Freyja oraz Bunia. Żyjcie długo i szczęśliwie, kochanieńcy 

NOWE KOTY:

4 kociaki ze Złocienia – ok. 3-tygodniowe malce znalezione podczas łapanki kotów na kastracje na terenie jednego z zakładów na Złocieniu. Kociaki głośno piszczały, widać było, że są bardzo głodne, strażnik sprawdził na kamerach, że ich matka nie pojawiła się od 12 godzin i nigdzie jej nie było widać. Malce trafiły do lecznicy Ambuvet, gdzie zostały połączone z inną kotką z tego samego miejsca, która miała jeszcze pokarm (została złapana na kastracje po odkarmieniu własnego miotu), na szczęście przyjęła kociaki.

Kotka z 3 kociakami z Tynieckiej – kocia rodzina znajdowała się w miejscu, gdzie niestety koty często giną, dodatkowo jeden malec już zdążył gdzieś przepaść, a kolejny zaczął chorować – od paru dni był markotny, nie chciał jeść. Cała rodzina dodatkowo męczyła silna biegunka. Na szczęście test na panleukopenię wyszedł ujemny, kotka z kociakami są w trakcie odrobaczania. Nie mogliśmy ich tam zostawić, mimo że mamy w zasadzie wstrzymane przyjęcia, bo już fizycznie nie mamy gdzie umieszczać kolejnych kotów…

Kociak z Golikówki – malec złapany podczas łapania kotów na kastracje, miał silną infekcję oka i rozdartą trzecią powiekę. Na szczęście szybko zareagował na leczenie, oko się zagoiło, jedynie uszkodzenie trzeciej powieki może w przyszłości powodować wysychanie oka. W czasie leczenia kociak się oswoił, więc w ubiegłym tygodniu, już po szczepieniu, przeprowadził się do domu tymczasowego i będziemy niedługo szukać mu domu stałego.

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE:

Kotka z kociakami z Tyńca – jak wyżej

Mała koteczka spod Wieliczki – przyjęta w ubiegłym tygodniu wraz z matką i rodzeństwem koteczka ma niestety wrodzoną poważną wadę serca, zdiagnozowaną podczas echo, rokowania są ostrożne, lecz póki co leczymy całą rodzinę z kociego kataru, a potem czeka ją kolejna kontrola kardiologiczna, żeby sprawdzić czy wada się rozwija i jakie tak naprawdę są jej rokowania.

Joe, Sid, Sean – walczą z uporczywą biegunką i wymiotami, wdrożono leczenie na potencjalne zapalenie jelit wywołane bakteriami beztlenowymi, co lekarze podejrzewają ze względu na wykluczenie badaniami innych możliwych przyczyn. Dodatkowo czekamy na wyniki PCRa w kierunku FIV, z uwagi na dodatni test paskowy.

Lamia, Rusałka, Licho – również męczą je silne biegunki i tutaj również zostało wdrożone leczenie w kierunku bakterii beztlenowych wywołujących zapalenie jelit.

Beza – nadal walczy z nawrotem kociego kataru, który zaatakował jej oko i który tym razem średnio reaguje na wdrożone leczenie, został pobrany wymaz z oka i czekamy na wyniki posiewu bakteriologicznego.

Al – u małej również pojawił się nawrót kociego kataru, póki co objawił się wyłącznie powiększonymi węzłami chłonnymi, co zostało wychwycone przez czujną opiekunkę z domu tymczasowego małej. Lekarz zdecydował o wdrożeniu leków przeciwzapalnych oraz antybiotyku.

Księżniczka – rozlizała sobie trochę ranę pooperacyjną na łapce, w związku z czym musi ją mieć smarowaną maścią, jeśli to nie pomoże, to niestety pannę czeka założenie kołnierza.

Timo – był na ponownym rezonansie, którego wyniki niestety nie napawają optymizmem, prawdopodobnie kociak nigdy nie odzyska pełni sprawności. Wraz z opiekunami z domu tymczasowego walczymy jednak o choć częściową sprawność kociaka, rozpoczął intensywną rehabilitację, aby spróbować nauczyć go chodzenia rdzeniowego, obecnie jest przyzwyczajany do wody, by mógł zacząć rehabilitacje na bieżni wodnej.

Kara – mała ma uszkodzone pnie nerwowe w obu tylnych łapkach, przy czym lewa jest w lepszym stanie, ona również zaczęła właśnie intensywną rehabilitację, dzięki czemu mamy nadzieję, że odzyska pełną sprawność.

Imbir – niestety w weekend powrócił problem z biegunkami, na razie leczymy objawowo, a od poniedziałku ruszamy z diagnostyką.

ŁAPANKI:

2 kotki z Tyńca
1 kotka i 2 podrostki z Olszanickiej

KOTY WYPUSZCZONE PO STERYLIZACJI:

Kocur i kotka z Kabla

WYDARZENIA INNE:

PILNIE POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH!!!

Kochani, na stanie mamy aktualnie 236 kotów. Telefon dzwoni cały czas. Nie jesteśmy w stanie przyjąć większej ilości zwierząt. POTRZEBUJEMY NA GWAŁT domów tymczasowych w Krakowie.
Wszystkie szczegóły, jak można zostać domem tymczasowym, znajdziecie w poniższym poście.
Bardzo prosimy o pomoc!
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/3386500961362730

STAWIAMY NA KASTRACJĘ!

Zapraszamy Was do dołączenia do grupy, w której zbieramy fundusze stricte na zabiegi kastracji dla wolnożyjących kotów, na bieżąco też informujemy, ile z nich udało nam się już ciachnąć. Nie możemy dopuścić do tego, żeby przez opieszałość urzędników wzrastała bezdomność i nieszczęście. Chodźcie do nas, razem udało nam się odłowić i wysterylizować ponad setkę kotów, a możemy jeszcze więcej!
https://www.facebook.com/groups/131523957679901/

ZBIÓRKA NA LECZENIE NELI

Bardzo prosimy o pomoc w zbiórce na leczenie Neli, córki Balbinki, która również rozchorowała się na FIP. Dziewczynka jest już w trakcie kuracji i zbieramy pieniądze na komplet fiolek leku. Więcej możecie poczytać pod poniższym linkiem, błagamy o każdą, najdrobniejszą pomoc:
https://zrzutka.pl/z/nelawalczyzfip

RUSZYŁ KOLEJNY WIELKI SZOPPING!!!

W miniony weekend wystawiliśmy dla Was setki wspaniałych fantów! Cały dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na opiekę i leczenie naszych fundacyjnych kitków!
Jeśli jeszcze nie ma Was na grupie, albo przegapiliście to wydarzenie, to serdecznie zapraszamy!
Wszystkie licytacje odstukujemy już w najbliższą sobotę i niedzielę!
https://www.facebook.com/groups/459058790970583/

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY:

Helen pokonała w tym tygodniu 144 km, Ewa 180 km, Justyna 280 km, Gosia 210 km, a Luiza 103 km, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowały na najpilniejsze wezwania, razem odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.

600 km w każdym tygodniu (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.

GODZINY

13 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania przez te 2 tygodnie nad naszymi podopiecznymi spędziła w tym tygodniu Helen, Ewa spędziła kolejne 8, Justyna 25, Gosia 12, a Luiza 15.

700 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:

Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!

#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Ze zdjęcia pozdrawia Wasz nasz przecudny Pucio