
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!STAN KOTÓW: 90, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszą opieką:
https://drive.google.com/
W tym tygodniu z nazawszowych domków machają Wam: Sam oraz Ninja. Żyjcie długo i szczęśliwie w swoich nowych domkach
Rudolf natomiast wrócił do swojej opiekunki, która się odnalazła, pokryła koszty operacji i zobowiązała się do niewypuszczania kota.
Niestety są i smutne wieści. Chłoniak, do tego skrajna anemia (mimo transfuzji w minionym tygodniu), całkowity brak leukocytów i ogromne guzy w brzuchu sprawiły, że Benedykt ogromnie już cierpiał, dlatego wspólnie z weterynarzami podjęliśmy decyzję o eutanazji. Strasznie nam przykro, ale to była już jedyna możliwa opcja, by ulżyć chłopakowi w cierpieniach
NOWE KOTY:
2 oseski – ok. 2-3-tygodniowe maluchy, znalezione w piwnicy na Salwatorze, które porzuciła matka. Kociaki znajdują się obecnie w domu tymczasowym, który odkarmia je butelką.
Nekusia – wróciła z adopcji, a nam na usta cisną się tylko brzydkie słowa. Nie, to nie była nadzwyczajna sytuacja – kot po prostu biegał, bawił się, miauczał i wydalał to, co zjadł. Czyli robił dokładnie to, co każdy normalny kot robi. Dla nowych opiekunów było to jednak nie do pomyślenia, bo wg nich kotek powinien być grzeczny i spełniać ich oczekiwania w 100% – spać na zawołanie i nie drapać. Tak, niestety, mimo że uświadamiamy, rozmawiamy, sprawdzamy przyszłych opiekunów, raz na czas kot wraca z adopcji
Nekusia wróciła już do swojego poprzedniego tymczasowego, w którym od wejścia może zajmować się wszystkim, co lubi najbardziej, czyli po prostu byciem kotem
KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/
Koty z Praskiej – nadal walczą z grzybicą.
Paczaj – lekarzom powoli udaje się opanować i niewydolność nerek, nadal jednak walczą z hormonami tarczycy, których mimo leków nie udaje się dobrze ustabilizować.
Micia – pannie przydarzyło się zapalenie pęcherza, ale dzięki szybkiej reakcji domu tymczasowego od razu trafiła do weterynarza i wdrożone zostało leczenie.
Burrito – przyszły wyniki badań i już wiemy, że nawracające problemy z dziąsłami to połączenie kaliciwirozy wraz z autoagresją, zostało wdrożone leczenie sterydem.
ŁAPANKI:
4 kocice z ul. Ściegiennego, 4 koty w Brzezince, 1 ciężarna kotka z ul. Morelowej, 1 ciężarna kotka z Tyńca.
KOTY WYPUSZCZONE PO STERYLIZACJI:
3 kociaki z Charsznicy
WYDARZENIA INNE:
STAWIAMY NA KASTRACJĘ!
Marzec chyli się ku końcowi, a pieniędzy na kastracje miejskie jak nie było, tak nie ma, dlatego wzięliśmy sprawy we własne ręce, bo nie ma na co czekać. Zapraszamy Was do dołączenia do grupy, w której zbieramy fundusze stricte na zabiegi kastracji dla wolnożyjących kotów, na bieżąco też informujemy, ile z nich udało nam się już ciachnąć. Nie możemy dopuścić do tego, żeby przez opieszałość urzędników wzrastała bezdomność i nieszczęście. Chodźcie do nas, razem możemy zrobić więcej!
https://www.facebook.com/
TRWA WIELKANOCNE WYDARZENIE KOSZYCZKOWE!
Serdecznie Was zapraszamy do dołączenia do akcji i zakupu świątecznego śniadanka dla choćby jednego bezdomnego zwierzaka Zwierzaków wszelkiego gatunku jest cała masa, bo w wydarzeniu bierze udział aż 20 organizacji. Gorąco zachęcamy do wzięcia udziału!
Wszystkie szczegóły wydarzenia pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/
CHWILOWO WSTRZYMUJEMY ADOPCJE
W związku sytuacją epidemiologiczną i aby zadbać o zdrowie naszych wolontariuszy oraz ich rodzin, zdecydowaliśmy o czasowym wstrzymaniu adopcji.
Decyzja wynika z faktu, że częścią procesu adopcyjnego jest wizyta przedadopcyjna oraz wizyta w domu tymczasowym.
Mamy nadzieję, że ta sytuacja wkrótce się zmieni, ale na tą chwilę kierujemy się hasłem #zostańwdomu – dla bezpieczeństwa własnego i innych.
WIELKI SZOPPING FUNDACYJNY RUSZYŁ W MINIONY WEEKEND!
Jakoś Wam musimy zrekompensować brak kiermaszu w radiu, dlatego szalejemy z fanciochami na Facebooku Zapraszamy! W weekend znowu wystawiliśmy kilkaset fantów!
https://www.facebook.com/
KILOMETRY I GODZINY
KILOMETRY:
Gosia pokonała w tym tygodniu 435 km, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowała na najpilniejsze wezwania, razem odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.
500 km w każdym tygodniu (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.
GODZINY
19 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania przez ten tydzień nad naszymi podopiecznymi spędziła w tym tygodniu Gosia.
500 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas sprzątania kociarni, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe
Ps. Na zdjęciu nasze najmłodsze bąbelki z piwnicy na Salwatorze. Śpią sobie bezpieczne i z pełnymi brzuszkami
Comments are closed.