Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!

STAN KOTÓW: 94, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.

Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszą opieką:
https://drive.google.com/file/d/1nkTmbhqZg-gEYl0MleeHiOoNWBRK_wB6/view?usp=sharing

W tym tygodniu z nazawszowych domków machają Wam: Rysio, Jaskier, Wania, Gucio oraz Bella. Żyjcie długo i szczęśliwie w swoich nowych domkach 

NOWE KOTY:

Basia – kotka złapana na kastrację na działkach przy Balickiej, okazała się być całkowicie oswojona, więc postanowiliśmy poszukać jej domu, obecnie jest po zabiegu, lada moment przeprowadza się do domu tymczasowego.

17-letnia kotka oddana pod naszą opiekę z powodu niemożności dalszego zajmowania się nią przez poprzednią, bardzo leciwą już opiekunkę. Kotka jest mocno wychudzona, więc obecnie przebywa w lecznicy Zdrowie Czterołapa w celu wykonania kompletu badań, potem przeprowadzi się do domu tymczasowego.

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE:

Felicja – nasza rezydentka ma stwierdzoną cukrzycę, prawdopodobnie wywołaną przez długotrwałe leczenie sterydem nawracającej po hemobartonelli anemii. Obecnie musi mieć odstawiony steryd, lekarze próbują ustabilizować cukrzycę, a także ustalić w jaki inny sposób można powstrzymać powstawanie anemii.

Koty z Praskiej – przebywają nadal w lecznicy Ambuvet, gdzie walczą z grzybicą, która okazała się być przyczyną silnego świądu i rozdrapywania uszu.

Zuzu – w poniedziałek rano miała zabieg kastracji połączony z mastektomią konieczną z powodu wykrytego u niej guza listwy mlecznej.

Ryjek – czuje się coraz lepiej, zaczyna już bawić się i dokazywać ze swoją siostrą, jak całkiem zdrowy kot . W poniedziałek jedzie na kolejne kontrolne badania, które mamy nadzieję wykażą dalszą poprawę jego wyników. Tutaj możecie zapoznać się z całą historią kotka: https://zrzutka.pl/6ny69y

Benedykt – w ubiegłym tygodniu jego tymczasową opiekunkę zaniepokoiła utrata wagi oraz gorsze samopoczucie kocurka, trafił do gabinetu Zdrowie Czterołapa na badania, gdzie okazało się, że ma bardzo silną anemię, wymagają natychmiastowej transfuzji, która została przeprowadzona. Obecnie jest w trakcie dalszej diagnostyki, która ma na celu ustalenie czy stan ten spowodował rzut białaczkowy (kocur jest FeLV+), jest też podejrzenie chłoniaka. Prosimy o kciuki.

ŁAPANKI:

Zabierzów Bocheński: 2 kotki, Ujastek: 1 kotka, Rączna: 2 kocury, Koszutki: 2 kotki, Balice: 1 kotka. Wszystkie kocice były we wczesnej ciąży.

KOTY WYPUSZCZONE PO STERYLIZACJI:

3 kocice z Brzezinki, 4 koty z ul. Koszutki, 3 kotki z Wrząsowic, 2 kocurki z Rącznej, 1 kotka z Zabierzowa Bocheńskiego.

WYDARZENIA INNE:

STAWIAMY NA KASTRACJĘ!

Marzec w pełni, a pieniędzy na kastracje miejskie jak nie było, tak nie ma, dlatego wzięliśmy sprawy we własne ręce, bo nie ma na co czekać. Zapraszamy Was do dołączenia do grupy, w której zbieramy fundusze stricte na zabiegi kastracji dla wolnożyjących kotów, na bieżąco też informujemy, ile z nich udało nam się już ciachnąć. Nie możemy dopuścić do tego, żeby przez opieszałość urzędników wzrastała bezdomność i nieszczęście. Chodźcie do nas, razem możemy zrobić więcej!
https://www.facebook.com/groups/131523957679901/

KOLEJNY WIELKI, ŚWIĄTECZNY SZOPPING JUŻ TRWA!

Z uwagi na panującą sytuację zostały odwołane wszystkie imprezy, w których Stawiamy na Łapy miała brać udział i kwestować. Oznacza to, że niestety nie mamy środków na działanie i nie mamy jak ich zdobyć, a pod naszą opieką jest w tej chwili niemal setka kotów!
Odwołano także Targi Wielkanocne na Rynku Głównym w Krakowie, na które wolontariusze i przyjaciele naszej fundacji przez ostatnie tygodnie przygotowali kilkaset wspaniałych, świątecznych fantów. Fanty te mieliśmy sprzedawać na naszym stoisku na targach.
Dlatego postaramy się większość tych pięknych rzeczy (jak również nasze standardowe pozycje, czyli kosmetyki, książki, gadżety) wystawić w ten weekend na naszym Wielkim Szoppingu, na który serdecznie zapraszamy: https://www.facebook.com/groups/459058790970583/
Mamy nadzieję, że uda nam się sprzedać wszystko, co w pocie czoła zostało przygotowane!

CHWILOWO WSTRZYMUJEMY ADOPCJE

W związku sytuacją epidemiologiczną i aby zadbać o zdrowie naszych wolontariuszy oraz ich rodzin, zdecydowaliśmy o czasowym wstrzymaniu adopcji.
Decyzja wynika z faktu, że częścią procesu adopcyjnego jest wizyta przedadopcyjna oraz wizyta w domu tymczasowym.
Mamy nadzieję, że ta sytuacja wkrótce się zmieni, ale na tą chwilę kierujemy się hasłem #zostańwdomu – dla bezpieczeństwa własnego i innych.

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY:

Helen nam się pochorowała i kuruje się w domowym zaciszu poobkładana kotami, Gosia natomiast zrobiła kolejne 807 km, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowała na najpilniejsze wezwania, razem odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.

500 km w każdym tygodniu (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.

GODZINY

40 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania przez ten tydzień nad naszymi podopiecznymi spędziła w tym tygodniu Gosia.

500 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas sprzątania kociarni, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:

Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!

#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Rudi ma się coraz lepiej i jego łapka też, więc powoli i nieśmiało przenosi się z podłogi na kanapę. Jak widać – dla reszty domowników miejsca brak