Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!

STAN KOTÓW: 126, w tym 9 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszą opieką:
https://drive.google.com/…/1TQAxbsn54VHt5UhyWm14CB4LZ…/view…

Nasza Teresa nie próżnuje i w tym tygodniu z nazawszowych domków ponownie macha Wam całe stadko kotków: Rafi, Perełka, Teresa, Nutella, Szyszka, Hela, Fyfunia, Joker, Pierniczek, Maja oraz Klara. Żyjcie długo i szczęśliwie, kochanieńcy! 

MAMY ZAPAŚĆ FINANSOWĄ 
Stan naszego konta na dzień 17.01.2020 to 189 zł
I dlatego mówiąc krótko jest bardzo źle.
CO MUSIMY MIEĆ, ŻEBY PRZETRWAĆ NASTĘPNE 30 DNI
– 7 000 zł na 700 kg karmy
– min 20 000 zł na leczenie i profilaktykę
– 10 000 zł na koszty czynszowo-mediowo-paliwowo-pracowniczo-administracyjne

Każda złotówka jest na wagę złota i może uratować nas przed zatonięciem. Otrzymaliśmy już od Was wiele wpłat, za które z całego serca dziękujemy, jednak w obecnej sytuacji nie możemy odwołać naszego apelu o pomoc, bo te pieniądze lada moment zaraz się skończą 
Jeśli chcesz nam pomóc stanąć na łapy, prosimy o wpłaty na konto fundacji, z dopiskiem „zapaść”
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001

Uruchomiliśmy też zbiórkę na Facebooku, więc jeśli wygodniej Wam w ten sposób, to zachęcamy do wsparcia pieniążkiem tutaj:

https://www.facebook.com/donate/2460206484232396/
Za każdą złotówkę dziękujemy z całego serca.

NOWE KOTY:

2 ok. 8-miesięczne podrostki z Białego Dunajca – jeden z nich miał podejrzenie kardiomiopatii i dlatego zgodziliśmy się ich przyjąć. Po echu serca okazało się, że ma wrodzoną wadę, ale nie jest to kardiomiopatia i można z nią żyć długo bez żadnych objawów choroby, nie ma też leczenia. Na razie ma być porządnie odrobaczony, za 2-3 tygodnie kastracja.

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE:

Ryjek – chłopak wrócił z lecznicy do domu tymczasowego, gdzie kontynuuje terapię. Czuje się znacznie lepiej, płyn nie przybiera, jednak ma nawroty gorączki, która samoistnie ustępuje – lekarz ma zweryfikować dawkę leku i miejmy nadzieję, że to pomoże.

Paczaj – walczy z ostrą niewydolnością nerek spowodowaną prawdopodobnie za niskim poziomem hormonów tarczycy (leki na nadczynność, na których jest od dawna prawdopodobnie nagle za bardzo obniżyły poziom hormonów, mimo stałej dawki i regularnych kontroli poziomu hormonów), na razie leki tarczycowe zostały odstawione i zostało wdrożone intensywne leczenie nerek.

ŁAPANKI:

1 kotka z Ochojna, 5 kotow z Brzezinki: wszystkie te koty również powróciły już w dotychczasowe miejsce bytowania.

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY:

750 km pokonała za kierownicą w tym tygodniu Gosia, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowała na najpilniejsze wezwania, razem odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni. Helenka się pochorowała i kuruje się w zaciszu domowym.

500 km w każdym tygodniu (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.

GODZINY

40 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania przez ten tydzień nad naszymi podopiecznymi spędziła Gosia. Wiele kolejnych spędziła czuwając nad nimi w ramach swojego wolontariatu 

500 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas sprzątania kociarni, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:

Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!

#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Na zdjęciu możecie zaobserwować jegomościa Smolusia, który poprzez dokonanie kradzieży nakarmił się sam i jak widać – jeszcze mu mało