Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!
STAN KOTÓW: 195, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszą opieką: https://drive.google.com/
W tym tygodniu z nazawszowych domków machają Wam: Hania i Bójka. Żyjcie długo i szczęśliwie, kochanieńkie!
Niestety znowu są i smutne wieści, pożegnaliśmy bowiem kolejnych podopiecznych, o których walczyliśmy do ostatniej chwili – nie udało się pomóc Stefanowi, Luckowi, Loli oraz piątce kociaków z Wiśnicza – wszyscy odeszli z powodu panleukopenii. Kociak z lasu dostał nagłej zapaści; nie znamy przyczyny śmierci, ale kociaki walczą z toksoplazmozą i giardiozą, więc niestety to był prawdopodobnie powód odejścia malucha.
BŁAGAMY O WSPARCIE FINANSOWE!!!
Opłaciliśmy faktury na ponad 100 tysięcy złotych. Na kolejne nie będzie nas stać Bez Waszej pomocy nie będziemy w stanie pomagać dalej
Otworzyliśmy zbiórkę facebookową, pieniądze można też wpłacać bezpośrednio na nasze konto.
Wszystkie szczegóły znajdziecie w poniższym poście:
https://www.facebook.com/
BŁAGAMY O NOWE DOMY TYMCZASOWE!!!
Jeśli macie w domu miejsce dla dorosłego kota lub kociaka napiszcie lub zadzwońcie do nas koniecznie – z karmą, weterynarzem i wszystkimi sprawami organizacyjnymi możemy pomóc, brakuje nam przede wszystkim MIEJSCA!), lecz mimo to musieliśmy “wyczarować” miejsce dla kilku kociaków, które pilnie wymagały pomocy i przede wszystkim opieki weterynaryjnej.
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/
NOWE KOTY:
Kociak z Bociana – ok. 3-tygodniowe kocię znalezione bez matki, znajduje się w awaryjnym domu tymczasowym, który odkarmia malucha na butelce.
4 kociaki z Biskupińskiej – ok. 5-tygodniowe malce, których matka prawdopodobnie zginęła, a wygłodniałe kociaki wyszły na ulicę w jej poszukiwaniu. Maluchy walczą z kocim katarem i giardiozą.
2 kociaki z Zielonek – zgłoszone w sobotni wieczór ok. 5-tygodniowe kociaki, których rodzeństwo umarło, a matka odrzuciła cały miot, maluchy są obecnie w trakcie diagnostyki w klinice Sol-Vet.
Kociak z beczki – ok. 3-tygodniowy malec znaleziony przez rodzinę naszej wolontariuszki w beczce z wodą. Malec był cały w pchłach i kleszczach oraz oczywiście silnie wychłodzony (nie wiemy, ile czasu walczył o życie i wzywał pomocy w tej beczce), lekarzom z kliniki Sol-Vet udało się maleństwo szybko dogrzać i obecnie przebywa w domu tymczasowym, który odkarmia ją butelką.
KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/
Kociaki z Biskupińskiej – jak wyżej.
Halinka z Renią i Xeną – nadal walczą z panleukopenią, ich stan na szczęście jest stabilny.
Kotka z Wiśnicza z maluchem – walczą z panleukopenią w klinice Sol-Vet.
Kociak ze Złocienia – udało się malucha ustabilizować i poskładać złamaną łapę.
Kot z Pszczyny – dochodzi do siebie po operacji łapy.
Muszkieter -kontynuacja antybiotykoterapii i doleczanie kociego kataru.
ŁAPANKI
Helen: Starowolska, odłowiony ostatni podrostek z rodzeństwa.
Małgosia i Helen: Zawiła; odłowiona ostatnia kocica nieuchwytna od poprzedniego sezonu.
Małgosia: odłowione 2 kotki z Niepołomic.
Małgosia i Teresa – 2 młode kotki z terenu odlewni z Andrychowa.
KOTY WYPUSZCZONE PO ZABIEGU STERYLIZACJI/KASTRACJI
Kotka ze Starowolskiej, największa z rodzeństwa i najbardziej bojowa wróciła w miejsce bytowania.
Kocica Cudna wróciła na ul. Szymonowica
Kociaki Zenek i Ziutek – dotychczasowy karmiciel zdecydował, że nie mogą wrócić na ul. Kolejową, ale że wrócą do niego do domu.
WYDARZENIA INNE
GRANT NA BUDOWĘ BUDEK DLA KOTÓW
Realizujemy grant na budki styropianowe, w październiku planujemy organizację warsztatów. Chcielibyśmy zaprosić do współpracy i pomocy szkoły, by wsparły nas w organizowaniu zbiórek karmy dla opiekunów społecznych dokarmiających koty wolnożyjące. Idzie zima i noce są coraz chłodniejsze, a to wyjątkowo ciężki czas dla bezdomnych kotów.
KILOMETRY I GODZINY
KILOMETRY:
262 km pokonała za kierownicą w tym tygodniu Helen, plus do tego 893 km wspólnie z Małgosią, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowały na najpilniejsze wezwania, razem odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.
700 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.
GODZINY
40 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania nad naszymi podopiecznymi przez ten tydzień, spędziła zarówno Helen jak i Małgosia. Wiele kolejnych spędziły czuwając nad nimi w ramach swojego wolontariatu
600 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas sprzątania kociarni, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe
Ps. Na zdjęciu kontrola jakości wydawanej kolacji dokonywana osobiście przez koty mieszkające na Cat Roomie w naszej kociarni
Comments are closed.