Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!
STAN KOTÓW: 203, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszą opieką:
https://drive.google.com/
W tym tygodniu z nazawszowego domku machają Wam: Kiri, Zoe, Leon, Szramka, Julka, Bułeczka, Tosty oraz Ghosty Żyjcie długo, zdrowo i najszczęśliwiej jak to tylko możliwe!
Niestety znowu są i smutne wieści, pożegnaliśmy bowiem kolejnych podopiecznych, o których walczyliśmy do ostatniej chwili – kociątko z elektrociepłowni pokonała bardzo zaawansowana giardioza, Bałwanek – kociak złapany na Centrum A, po leczeniu w Sol-Vet został zawieziony do domu tymczasowego. Na drugi dzień rano został znaleziony martwy Prawdopodobną przyczyną zgonu był stres, sekcja nie wykazała bowiem żadnych innych nieprawidłowości
BŁAGAMY O WSPARCIE FINANSOWE!!!
Opłaciliśmy faktury na ponad 100 tysięcy złotych. Na kolejne nie będzie nas stać Bez Waszej pomocy nie będziemy w stanie pomagać dalej
Otworzyliśmy zbiórkę facebookową, pieniądze można też wpłacać bezpośrednio na nasze konto.
Wszystkie szczegóły znajdziecie w poniższym poście:
https://www.facebook.com/
BŁAGAMY O NOWE DOMY TYMCZASOWE!!!
Jeśli macie w domu miejsce dla dorosłego kota lub kociaka napiszcie lub zadzwońcie do nas koniecznie – z karmą, weterynarzem i wszystkimi sprawami organizacyjnymi możemy pomóc, brakuje nam przede wszystkim MIEJSCA!), lecz mimo to musieliśmy “wyczarować” miejsce dla kilku kociaków, które pilnie wymagały pomocy i przede wszystkim opieki weterynaryjnej.
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/
NOWE KOTY:
Kot z Pszczyny – ok. roczny, całkowicie oswojony kot trafił do weterynarza w Pszczynie z powodu kulenia na jedną łapkę, u weterynarza zostały zrobione testy płytkowe na FIV i FeLV, test na FIV wyszedł dodatni i z tej racji zapadła decyzja o uśpieniu kota. Nasza wolontariuszka zwróciła się do nas z prośbą o pomoc, nie mogliśmy odmówić w takiej sytuacji… Obecnie krew została wysłana do laboratorium Idexx w celu potwierdzenia diagnozy FIV. Konsultacja ortopedyczna wykazała stare i źle zrośnięte złamanie łapy – konieczna będzie operacja, aby kot mógł się sprawnie poruszać, najpierw musimy go jednak wyleczyć z zapalenia trzustki.
Osesek z budowy – 1-dniowy malec znaleziony sam bez matki i rodzeństwa na terenie budowy. Maluch trafił pod opiekę ekipy z kliniki Sol-Vet, która próbuje malucha wykarmić na butelce.
Kociak z Zawiłej – udało nam się złapać piątego brakującego malca z Zawiłej, dołączył do swojego rodzeństwa w naszej kociarni. Wszyscy są w trakcie odrobaczania, bo są pełne nicieni.
Kotka z kociętami ze Szwedzkiej – w środowy wieczór dostaliśmy zgłoszenie o kotce z ok. 10-dniowymi maluchami siedzącej pod gołym niebem na trawie, z uwagi na zimne i wilgotne noce nie mogliśmy ich tam zostawić. Kotka była bardzo wygłodniała, więc od razu weszła do klatki łapki, maluchy były na terenie zamkniętym gazowni, ale na szczęście na tyle blisko siatki, że naszej wolontariuszce z trudem, ale udało się je wyciągnąć pod siatką. Maluchy są w trakcie leczenia zaropiałych oczu, które ledwo otworzyły, a już zakleiła im je ropa
Kot z Miechowa – powypadkowy kocurek, w wyniku wypadku nastąpiło zwichnięcie głowy kości udowej, kot nie ma też zębów i walczy z intensywnym świerzbem.
Kociaki ze Starowolskiej – 3 kocie podrostki złapane ponad tydzień temu z powodu silnego kociego kataru, były mocno dzikawe, więc po leczeniu i kastracji miały wrócić na miejsce bytowania, lecz znienacka bardzo szybko z syczących dzikunów zmieniły się w mruczące koty, a my mimo braku miejsca nie mieliśmy serca ich nie przyjąć.
Kociaki bez matki (Bambus, Palma i Biedronka) – kociaki bez matki przyjęte przez naszą Gosię na wykarmienie butelką, obecnie kociaki pod jej czujnym okiem walczą jeszcze ze świerzbem oraz giardiozą.
Kociak ze Złocienia – kilkumiesięcznego kociaka w fatalnym stanie zauważyła nasza wolontariuszka. Kociak z uszkodzoną łapą, silnym kocim katarem, świerzbem i zaawansowaną robaczycą nie miał szans poradzić sobie sam. Obecnie jest w trakcie leczenia w klinice Sol-Vet.
KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/
Koty przyjęte w tym tygodniu – opisane powyżej.
Franek – jedzie w poniedziałek na tomograf, niestety zmiany w kręgosłupie wywołane starym urazem łapy i co za tym idzie – nieprawidłowym poruszaniem się, wywołują u niego bardzo silny ból, powodujący również problemy z normalnym wypróżnianiem się, nie reaguje również na silne leki przeciwbólowe. Mamy nadzieję, że wynik tomografu pozwoli określić, jak można mu pomóc.
Halinka z 6 kociąt z Pielgrzymowic – walczymy dalej z kokcydiozą i giardiozą, ale na szczęście wszystkie kociaki zaczęły same jeść i przybierać na masie
ŁAPANKI
Teresa i Gosia: kotka z kociętami ze Szwedzkiej.
Teresa, Gosia, Helena: kociaki na śmietniku na Krowoderskiej (po wyłapaniu trafiają do centrum adopcyjnego Sol-Vetu; na razie udało nam się złapać 3 malce, zostały jeszcze 4 i matka), kotka Cudna z Siemianowic, 3 kotki z Koźmic Wielkich (udzielaliśmy pomocy przy złapaniu, żeby zwolnić klatkę łapkę, pani karmicielka sterylizuje we własnym zakresie).
KOTY WYPUSZCZONE PO ZABIEGU STERYLIZACJI/KASTRACJI
Kotka że Starego Wisnicza, 2 kotki z Centrum A, Prosiak i Misia, kocur z Agatowej, kocur i kotka z Miłkowskiego.
KILOMETRY I GODZINY
KILOMETRY:
502 km pokonała za kierownicą w tym tygodniu Helen, plus do tego 710 km wspólnie z Małgosią, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowały na najpilniejsze wezwania, razem odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.
700 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.
GODZINY
40 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania nad naszymi podopiecznymi przez ten tydzień, spędziła zarówno Helen jak i Małgosia. Wiele kolejnych spędziły czuwając nad nimi w ramach swojego wolontariatu
600 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas sprzątania kociarni, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe
Ps. Na zdjęciu nasze dwie największe opłacone już faktury oraz jedne z wielu kotów, którym udało się pomóc. Na przyjęcie czeka kilkanaście kolejnych, a my już nie mamy pomysłu, skąd brać pieniądze
Comments are closed.