
Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!
STAN KOTÓW: 163, w tym 9 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszą opieką:
https://drive.google.com/…/1q_Yf_pQphiLfXN5_OIPeOE8tM…/view…
Z własnych domków machają Wam w tym tygodniu: Mania i Zosia, Gombrowicz, Mała Mi, Koka i Lusia. Żyjcie długo i szczęśliwie, nasze kochaniuszki
Niestety znów mamy też smutne wieści
2 malce ze Stróży – zabrała je panleukopenia, ostatni kociak z miotu żyje i na szczęście ma się dobrze, z chorobą walczy też jego matka.
Kociak bez matki – walkę z panleukopenią przegrał również ostatni kociak z miotu maluchów bez matki, które walczyły z tą ciężką chorobą w lecznicy Sol-Vet.
Cztery malce z Jerzmanowic – dowiedzieliśmy się również, że niestety kilka dni temu przegrały walkę z bardzo silną robaczycą i inwazją giardii cztery malutkie kociątka z Jerzmanowic. Mimo wysiłku lekarzy z kliniki nie udało się ich uratować
ZNÓW ROZPOCZYNAMY APELEM O DOMY TYMCZASOWE
Zwłaszcza takie, które mają doświadczenie w oswajaniu kociaków, będą mogły za jakiś czas przyjąć matkę z kociakami (wypożyczymy kojec!) lub domów bez innych kotów, które nie obawiają się podawać leków, np. w postaci kropli do ucha czy oczu.
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/events/1073591379512046/
NOWE KOTY
Kociaki z Myślenic – dwa ok. 3-tygodniowe maluchy bez matki, porzucone w śmietniku koło miejskiego szaletu… Kociaki w momencie znalezienia od dawna nie jadły, były bardzo słabe, jeden z nich wymagał nakarmienia sondą. Obecnie dochodzą do siebie pod czujnym okiem lekarzy z kliniki Sol-Vet, chętnie piją specjalne mleko dla kociąt, próbują już nawet podjadać pasztecik. Niestety w wyniku silnego zarobaczenia biegunkują – gdy tylko będą wystarczająco silne, zaczną być odrobaczane.
Kot z Mackiewicza – we wtorkowy późny wieczór nasze dwie wolontariuszki pojechały łapać kota z ogromnym ropniem i utykającego na łapę. Kot w bardzo kiepskim stanie dał się łatwo wsadzić do klatki i jeszcze tej samej nocy został odwieziony do kliniki Sol-Vet. Na miejscu okazało się, że stan kota jest krytyczny – ekstremalnie niski hematokryt wymagał natychmiastowej transfuzji, koci organizm jest bardzo wyniszczony, lecz nadal jest w nim wola życia i walki. Lekarze robią co mogą, żeby postawić chłopaka na łapy, ale póki co rokowania są bardzo ostrożne.
Kociak z Wieliczki – jeden z naszych domów tymczasowych znalazł małego kociaka bez matki. Kociak ma u nich tymczasowe miejsce pobytu zapewnione, a my zajmiemy się opieką weterynaryjną dla malucha, a za jakiś czas będziemy mu szukać domu stałego.
Kociaki z ROD Wisła – w piątkowy wieczór pod naszą opiekę trafiły cztery ok. 6-tygodniowe kociaki z silnym kocim katarem i ogromnym świerzbem w uszach. Dzieciaki leczą się obecnie w klinice Sol-Vet.
Kociaki z pola – w sobotnie popołudnie do kliniki Sol-Vet trafiły 2 maluchy znalezione w polu i złapane przez osobę, która przejeżdżała obok. Ze względu na stan zdrowia (pchły, kleszcze, silny katar i zarobaczenie) kociaki zostały na razie w klinice, lecz osoba, która je znalazła od razu zorganizowała dla dzieciaków dom tymczasowy, do którego trafią, gdy tylko ich stan zdrowia na to pozwoli.
Kot spod Skały – w niedzielne południe odebraliśmy alarmujący telefon, że w lesie koło Skały został znaleziony kot w bardzo kiepskim stanie. Widoczna rana nad ogonem, zrudziałe futro, kot siedział bez ruchu dłuższy czas. Nasza wolontariuszka, która pojechała na miejsce, bez problemu złapała go w ręce i wsadziła do klatki. Kocurek został odwieziony do kliniki Krak-Vet, gdzie okazało się, że w ranie powstał ropień, a do tego wszystkiego kot jest cały w kleszczach, silnie odwodniony i zagłodzony. Lekarze starają się postawić go na łapy. Prosimy o kciuki.
Kociaki z Wańkowicza – w niedzielne popołudnie nasze wolontariuszki pojechały po kociaki z katarem zgłoszone przez starszą panią, która dokarmia stadko bezdomniaków, ale niestety z racji wieku i stanu zdrowia nie może się już nimi dłużej zajmować. Na podwórku złapały 5 maluchów, które trafiły do kliniki Sol-Vet, gdzie stwierdzono, że mają silnie wzdęte brzuszki, gorączkę, powiększone węzły chłonne, zaropiałe oczy i świerzb w uszach. Przy okazji udało im się też złapać bardzo chudą kotkę w ciąży. W poniedziałek planują tam jeszcze wrócić, żeby wyłapać resztę stada – 2 kotki, 1 kocura i ostatniego kociaka, który niestety nie pokazał się podczas ich niedzielnej akcji.
KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE
Kotka z 2 kociakami z Raby Niżnej – walczy z panleukopenią w klinice Sol-Vet. Stan całej rodziny jest na szczęście stabilny.
Kociak z Myślenic – z panleukopenią walczy też ostatni z miotu maluchów bez matki z Myślenic, kociak jest słaby, ale mamy nadzieję, że pod czujnym okiem niezawodnych lekarzy z Sol-Vetu uda mu się wygrać z chorobą.
Kotka z Wieliczki – również przebywa w Sol-Vecie, gdzie jest leczona z powodu silnego zapalenia płuc. Kotka nie ma niestety apetytu, ma też problemy z oddawaniem moczu, rokowania są póki co bardzo ostrożne.
Malutka koteczka z Kolbuszowej oraz kociak z Bebła walczą z silną robaczycą.
Koty z Łuczanowic leczą zapalenie płuc oraz zapalenie ucha, ładnie reagują na leki i szybko dochodzą do siebie.
Candie – malutka koteczka z Jawornika nagle przestała jeść i zaczęła wymiotować, w klinice okazało się, że ma stan zapalny przewodu pokarmowego, z którym obecnie walczy pod troskliwą opieką lekarzy z Sol-Vetu. Jej stan jest niestety poważny, dlatego prosimy o mocne kciuki.
WYDARZENIA INNE
TNIEMY BEZDOMNOŚĆ, STAWIAMY NA ZDROWIE
Przypominamy, że nadal realizujemy grant w ramach akcji “Tniemy bezdomność, stawiamy na zdrowie!”.
Akcja ma na celu sterylizację właścicielskich kotów i psów z Krakowa i okolic, zwierząt będących pod opieką osób o niskich dochodach, bezrobotnych, niepełnosprawnych, emerytów itp. Mamy już 244 zgłoszone zwierzaki i 137 wykonanych zabiegów sterylizacji. Nadal spływają do nas zgłoszenia, ale jest jeszcze sporo miejsc, więc porozglądajcie się po okolicy, kogo nie bardzo stać a chciałby lub powinien poddać kota czy psa zabiegowi. Lato już w pełni, więc i sezon rujkowy/cieczkowy w pełnym rozkwicie
Do zapisu do akcji potrzebne są dane osobowe, telefon, info co to za zwierzak i jaka płeć. Szczegóły techniczne ustalimy mailowo poprzez adres akcje@stawiamynalapy.pl
ZE WZGLĘDU NA WIELE PRZYPADKÓW PANLEUKOPENII NIE JESTEŚMY TEŻ W STANIE DZIAŁAĆ NA TAKĄ SKALĘ, JAK JESZCZE CHWILĘ TEMU.
Prosimy Was najmocniej – jeśli zwierzę wymagające pomocy nie jest w stanie zagrożenia życia – zgłoście się z prośbą o wsparcie do Krakowskiego Schroniska lub innej organizacji działającej na terenie Krakowa.
Robimy wszystko, by móc jak najszybciej wrócić do działania na większą skalę. Prosimy o kciuki, żeby szybko się to udało.
KILOMETRY I GODZINY
KILOMETRY:
W tym tygodniu Anię, która przebywa na zwolnieniu chorobowym, zastępowała nasza Helen.
Zrobiła w tym czasie 464 km za kierownicą, gdy wspólnie z naszymi wolontariuszami reagowała na najpilniejsze wezwania, razem odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni oraz wspierali transportem zwierząt osoby, które zakwalifikowały się do skorzystania z grantu.
550 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.
GODZINY
40 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania nad naszymi podopiecznymi, spędziła Helen. Wiele kolejnych spędziła czuwając nad nimi w ramach swojego wolontariatu
450 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe
Comments are closed.