Kochani!

Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.

STAN KOTÓW: 92, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć listę wszystkich kotów znajdujących się pod naszymi skrzydłami:
https://drive.google.com/…/1iLcToVHVUNN5g2hls9HA3NSQt…/view…

Ze swoich domków machają Wam w tym tygodniu: Leon, Brawurka, Lenka, Kaśka, Śnieżynek, Franio i Becia.
Niestety są i smutne wieści, pożegnaliśmy kotkę z Kobylan. Śpij spokojnie, maleńka 

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE

Ciciuś – w związku z koniecznością zmiany domu tymczasowego (obecny wyjeżdża) musieliśmy sprawdzić, czy chłopak aby na pewno nie ma w sobie żadnych robaczych lokatorów (w domu są inne koty). Na szczęście okazał się być wolny od pasożytów i może cieszyć się nowym towarzystwem.

Bury Białaczkowy – w związku z tym, że wyniki badań wyszły bardzo dobre, miał wreszcie przeprowadzony zabieg sanacji. Zrobiono gruntowny porządek w paszczy, oprócz usuniętych zębów, które raniły dziąsła, usunięto również korzenie po zębach które stracił dużo wcześniej. Zostały mu tylko dolne kły, przydając mu charakteru i… niesamowitego uśmiechu .

Pumba – był na kontroli po usunięciu zębów, które wcześniej uszkadzały mu dziąsła i podrażniały ślinianki. Jest lepiej, ale nadal nie tak, jak być powinno. Zrobiono profilaktycznie badanie w kierunku Calicivirozy. Czekamy na wyniki wymazu.

Lea – kotka powypadkowa, po uszkodzeniu kręgosłupa, wymagająca stałej pielęgnacji i ręcznego wymasowywania pęcherza – dom tymczasowy zaniepokoiła zmiana zapachu moczu. Wykonaliśmy kontrolne badania krwi i punkcję pęcherza. Czekamy, co wyrośnie w posiewie, by dobrać odpowiednią antybiotykoterapię.

Kotka z Ujastka – dom tymczasowy zgłosił, że dziewczyna protestuje przy dotykaniu okolic ucha i utyka na łapkę wyraźnie odciążając ją przy chodzeniu i wskakiwaniu. Odbyła się natychmiastowa wizyta u dr Orła, któremu dziewczyna skradła serce wtulając się w niego na rękach Okazało się, że lewe uszko zatkane jest woskowiną, którą trzeba było rozpuścić i usunąć, na szczęście stan zapalny jeszcze się nie rozwinął. W prawej łapce kotka miała opuchnięty opuszek (z oznakami stanu zapalnego), najprawdopodobniej spowodowany obiciem (być może za mocno uderzyła zeskakując z wysoka albo niefortunnie spadając). Dzięki natychmiastowej reakcji domu tymczasowego udało się uniknąć poważniejszych problemów.

Laura – nadal przebywa w lecznicy Krakvet. Konieczna była operacja miednicy, której nie można było wykonać wcześniej ze względu na kiepskie wyniki badań krwi. Na szczęście stan ogólny bardzo się poprawił i można było wykonać operację. Obecnie kotka dochodzi do siebie pod okiem lekarzy.

WYDARZENIA INNE

TNIEMY BEZDOMNOŚĆ, STAWIAMY NA ZDROWIE

Przypominamy, że nadal realizujemy grant w ramach akcji “Tniemy bezdomność, stawiamy na zdrowie! ” 
Akcja ma na celu sterylizację właścicielskich kotów i psów z Krakowa i okolic, zwierząt będących pod opieką osób o niskich dochodach, bezrobotnych, niepełnosprawnych, emerytów itp.

W ramach grantu do końca lutego zrobiono już 55 zabiegów. 104 zgłoszone zwierzaki mamy już z potwierdzoną dokumentacją (aktualnie 47 czeka na zabieg).
Spływają do nas kolejne zapytania, ale jest jeszcze sporo miejsc, więc porozglądajcie się po okolicy, kogo nie bardzo stać, a chciałby lub powinien poddać kota czy psa zabiegowi – zaczął się już marzec, a co za tym idzie – sezon rujkowy 

Do zapisu do akcji potrzebne są dane osobowe, telefon, informacja co to za zwierzak i jaka jest jego płeć. Szczegóły techniczne ustalimy mailowo poprzez adres akcje@stawiamynalapy.pl

NADAL POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH

Zwłaszcza takich, które mają doświadczenie w oswajaniu kociaków lub domów bez innych kotów, które nie obawiają się podawać leków, np. w postaci kropli do ucha czy oczu.
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/2045849808761192
Bardzo prosimy o pomoc!

KOCIARNIA 2.0
Remont chyli się powolutku ku końcowi. Aktualnie mamy naprawianą instalację grzewczą (część jest całkowicie wymieniana), w łazience są kładzione są płytki. Zacieramy rączki i czekamy na ostatnią płytkę, ostatnie machnięcie pędzlem i nie możemy się doczekać wprowadzania 

KILOMETRY I GODZINY

Nasza Ania stanęła na łapy i już od dziś możecie zobaczyć mknącą ją w kotowozie na pomoc bezdomnym, chorym, porzuconym kotom. Aniu, cieszymy się, że znowu jesteś z nami!

Od minionego tygodnia jest też z nami Helenka – nasza od dawna wolontariuszka – jest teraz u nas na stażu i będzie wspierać Anię w codziennych obowiązkach. Nie możemy sobie wyobrazić lepszej ekipy 

KILOMETRY:

320 km pokonała Helen – wożąc koty do weterynarzy, do domów tymczasowych, na zabiegi, rozwożąc zamówienia i ogarniając remont kociarni i magazynu.

463 km (dane szacunkowe) pokonali nasi wolontariusze, którzy pomagali w reakcji na najpilniejsze wezwania, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali wszelkie tematy dotyczące nowej kociarni i jej remontu. Jeździli też na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, odbierając dary, wizytując w szkole, czy pomagając w konsultacjach weterynaryjnych.

GODZINY

40 godzin to czas, który podczas codziennego czuwania nad naszymi podopiecznymi, spędziła Helenka.

372 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

—————————————————————————

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001

Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Ze zdjęcia pozdrawia Was nasza Pusia. Nie wiemy, co by było, gdyby wzrok mógł zabijać. Ale możliwe, że wtedy nie czytalibyście tego posta