Kochani!
Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.

Już na samym początku piszemy o najważniejszym – naprawdę PILNIE POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH – zwłaszcza takich, które mają doświadczenie w oswajaniu kociaków lub domów bez innych kotów, które nie obawiają się podawać leków, np. w postaci kropli do ucha czy oczu.
Wszystkie szczegółowe informacje odnośnie tego, jak funkcjonują domy tymczasowe znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/2045849808761192

STAN KOTÓW: 160, w tym 5 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Do własnych domków przeprowadzili się Marvin, Zelda, Ula, Feluś z Jerzykiem, Czesław, Lucyna, Grażyna oraz Zuzia – długiego, szczęśliwego i zdrowego życia, nasze małe robaczki!!!

NOWE KOTY

Kociaki z kurnika – ok. 7-tygodniowe, złapane przez jedną z karmicielek, z którymi współpracujemy. Miejsce, w którym się urodziły i wychowywały, nie było dla nich bezpieczne – przede wszystkim w trakcie zimy, która lada moment może nadejść. Obecnie maluchy przyzwyczajają się do obecności człowieka w awaryjnym domu tymczasowym, a nieustannie trwają próby złapania czwartego, ostatniego kociaka z miotu, który jak na razie… postanowił zniknąć 

Kociaki z Liszek – historia podobna jak w przypadku kociaków z kurnika – 3 maluchy, ruchliwa droga tuż obok, brak osoby, która dokarmiałaby je na miejscu zgodnie z ich potrzebami, brak schronienia na zimę i na dodatek podejrzenie kociego kataru. Dodatkowo jeden z kociaków w dniu złapania miał mocno opuchnięty nos i pyszczek, prawdopodobnie ktoś go kopnął Na szczęście po kilku dniach opuchlizna zaczęła znikać.

Kociak z os. Kolorowego – zadzwoniła do nas Pani, która 2 dni wcześniej znalazła na osiedlu kociaka, który prawdopodobnie uległ wypadkowi lub został kopnięty – maluch był mocno zdezorientowany, ciekła mu krew z nosa. Pani zaniosła malca do najbliższej lecznicy, a następnie zwróciła się do nas z prośbą o pomoc i przyjęcie go pod naszą opiekę. Obecnie chłopak przebywa pod opieką lecznicy Krakvet i pod czujnym okiem dr Orła trwają próby ustabilizowania jego stanu – niestety w wyniku uderzenia kociak ma silne zaburzenia równowagi, nie widzi na jedno oko, a na drugie bardzo słabo.

Kociak z Liszek – trafił do nas niezależnie od kociaków opisanych wcześniej. Zgłosiła go Pani, która dokarmiała go od jakiegoś czasu, lecz gdy zauważyła, że zwierzak jest w coraz gorszym stanie (od dwóch dni nie jadł i biegunkował), postanowiła zwrócić się do nas o pomoc. Obecnie malec jest diagnozowany i leczony w gabinecie Ambuvet.

Kociak z Wieliczki – pod koniec tygodnia zadzwoniła do nas pani, która wypatrzyła na swoim podwórku dziką kotkę z dwójką malców. Niestety kotka pojawiała się sporadycznie, kociaki, mimo że bardzo maleńkie, były zdane same na siebie. 2 dni temu zaczął pojawiać się już tylko jeden kociak, w dodatku w coraz gorszym stanie – oczy zalepione prawie całkowicie ropą. Pani udało się złapać maluszka i odwieźć do dr Andruchowicz, pod której czujnym okiem obecnie maluch się kuruje. Wciąż mamy nadzieję, że drugi kociak z miotu jeszcze się pojawi. Prosimy o trzymanie kciuków.

Kazik – nasza wolontariuszka otrzymała od znajomego takie zgłoszenie: “Przybłąkała się na budowę S3 koło Legnicy kotka i jest tam cały czas z robotnikami, chłopaki ją dokarmiają, ale budowa zostaje zamknięta od 1.11 na okres zimowy. Jest miziasta, proludzka, śpi na kolanach i domaga się głaskania.” Wiedzieliśmy, że jeśli kotka tam zostanie to zamarznie albo padnie z głodu, bo nie ma tam nic prócz pól i drogi. Dodatkowo otrzymaliśmy informację, że niepokojąco się zaokrągla… Kotka została przywieziona w piątek wieczorem do lecznicy Ambuvet, gdzie okazało się, że nie jest w ciąży. Nie jest też kotką, a wykastrowanym kocurkiem 

Lenka – kolejny kot przywieziony ze schroniska w Mysłowicach; tym razem jest to 3-miesięczna koteczka z (prawdopodobnie niedoleczonym) zapaleniem ucha środkowego i zaburzeniami błędnika, będącymi następstwem zapalenia ucha. Na dniach pojedzie do weterynarza, który ustawi jej odpowiednie leczenie.

KOTY W LECZENIU

Kociaki z Przylasku Rusieckiego – w poniedziałek wieczorem dwa z nich zaczęły słabnąć. Opiekunka z domu tymczasowego natychmiast zabrała je do kliniki Arka, niestety dla jednego z dzieciaków było już za późno, nie mogliśmy nic dla niego zrobić  Drugi został na dwa dni w klinice i został wypisany do domu. Niestety tego samego dnia wieczorem kolejne dwa kociaki zaczęły się bardzo źle czuć, tym razem do kliniki została odwieziona cała czwórka. Na naszą prośbę w czwartek rano został też wykonany test na panleukopenię, który niestety… wyszedł dodatni. Reszta dnia upłynęła nam na organizowaniu surowicy, podawaniu jej kociakom w Arce oraz innym nieszczepionym maluchom, które mogły mieć pośredni kontakt z wirusem. Chore malce są silne, po podaniu surowicy zaczęły odzyskiwać trochę woli życia – 2 z nich są w wyraźnie lepszym stanie, pozostałe 2 w gorszym – nie trzymają temperatury i wymagają stałego dogrzewania. Dobra wiadomość jest taka, że cała czwórka zaczęła samodzielnie jeść, ale prosimy o mocne kciuki za to towarzystwo.

Koty z Mysłowic – nadal diagnozujemy i leczymy koty przywiezione w zeszłym tygodniu. Wiemy już na pewno, że poprawia się kwestia biegunek, przyszły też wyniki posiewu Pumby – ropne zapalenie ucha powodują u niego paciorkowce. Teraz pozostaje tylko wdrożenie odpowiedniego leczenia i czekanie na jego efekty.

OPUŚCIŁY LECZNICĘ

Kociaki spod płyty chodnikowej – są już zdrowe i odrobaczone, niestety bardzo boją się człowieka, dlatego teraz najistotniejsze jest, żeby popracować nad ich oswojeniem.

WYDARZENIA INNE

POSZUKIWANIA LOKALU TRWAJĄ
Nie poddajemy się, szukamy dalej, ale jest trudno. Bardzo trudno. Bazujemy przede wszystkim na domach tymczasowych. Musimy pilnie coś znaleźć, bo w ten sposób naprawdę nie jesteśmy w stanie działać 

UDAŁO SIĘ! – WYGRALIŚMY GRANT O WARTOŚCI 50 TYS ZŁOTYCH!
Grupa EUROCASH S.A. ogłosiła oficjalne wyniki konkursu “Lokalni herosi – 100 inicjatyw przedsiębiorców na 100-lecie niepodległości”. W naszej kategorii grantowej wygrywało 10 pierwszych projektów – zajęliśmy 4 miejsce zdobywając 95794 głosy! Cała kwota zostanie przeznaczona na sterylizację właścicielskich kotów i psów będących pod opieką osób w trudnej sytuacji materialnej: emerytów, rencistów, osób niepełnosprawnych, bezrobotnych czy rodzin wielodzietnych. 
Dziękujemy za Wasze przeogromne zaangażowanie!
Zgłoszenia kierujcie na adres email: akcje@stawiamynalapy.pl
Wszystkie szczegóły pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/groups/2215557978678001/

CIĄGLE CHIPUJEMY – ZOSTAŁO OK. 40 CHIPÓW
Nadal trwa akcja chipowania zwierząt właścicielskich. Zapraszamy do udziału, tym bardziej, że zwiększa to szansę zwierzaka w sytuacji jego zaginięcia. 
Wszystkie szczegółowe informacje znajdziecie w tym wydarzeniu:
https://www.facebook.com/events/433160667182205/

KILOMETRY I GODZINY
Mimo, że nadal nie mamy lokalu, który zastąpiłby nam ten na Chocimskiej i Drukarskiej, to staramy się reagować na najpoważniejsze apele o pomoc.

KILOMETRY:
137 km pokonała nasza Teresa w zastępstwie Ani. Reagowała na najpilniejsze wezwania, odławiała i przyjmowała koty w celu leczenia lub sterylizacji, dostarczała zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy. 
400 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, czy pomagając w konsultacjach weterynaryjnych. W tym tygodniu doszło do tego jeszcze organizowanie surowicy, które wymagało praktycznie całego dnia jeżdżenia po całym mieście.

GODZINY
37:50 godzin to czas, gdy na straży naszych kotów stała w zastępstwie Ani – Teresa.
300 godzin to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wspaniali wolontriusze.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001

Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!

#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Na zdjęciu nasz maleńtas z Wieliczki – zanim jeszcze został złapany.