Kochani!
Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.
STAN KOTÓW: 157, w tym 5 rezydentów pod naszą stałą opieką.
Do własnych domków przeprowadzili się Pandora i Antoni – żyjcie długo i szczęśliwie kochaneczki!!!
NOWE KOTY I KOTY W LECZENIU
Kotka po wypadku – kotka przywieziona do lecznicy Luxvet na ul. Młodej Polski. Jest po wypadku komunikacyjnym, w wyniku którego miała złamane obie tylne łapy. Jedna została amputowana, drugiej groziła amputacja. Kotka miała trafić do schronu, jednak weterynarz zadzwonił do nas z prośbą o wsparcie. Kotka trafiła do lecznicy Krakvet, gdzie po diagnostyce okazało się, że że łapka jest do złożenia, trzeba tylko zrobić kotu badania krwi, porządne zdjęcia RTG i sprawdzić stan miednicy. Operacja dzisiaj.
Rodzinka z Chrosnej – matka i czwórka wolno żyjących dzieciaków, wszyscy dzikawi. Maluchy na oko ocenione na 7-8 tygodni, zaczęły już same jeść. W niedielny poranek udało nam się odłowić tylko troje z malców, czwarty dzieciak pojawił się na posesji dopiero wieczorem – udało się go złapać i jeszcze wczoraj dołączył do reszty rodziny, która przebywa w doświadczonym domu tymczasowym.
Kot z Michałowic – kot znaleziony w sobotę przy drodze. Stan wskazuje na bardzo silny koci katar, chłopak jest diagnozowany w klinice weterynaryjnej Arka.
Kotka z kociętami z okolic zalewu Rożnowskiego – kotka, która okociła się w domku na działce. Jako że sezon działkowy zakończony, mama wraz z 5 malców trafiła do nas. Kocięta w dniu przyjęcia miały ok 5 dni. Nie miałyby szans na przeżycie w nieogrzewanym domku.
Kotka z kociętami z Mogilan – w otoczeniu starego opuszczonego domu, pod lasem, ktoś najprawdopodobniej porzucił kotkę w ciąży. Ta urodziła troje kociąt. Nie miała gdzie się schować, żyła pod gołym niebem. W środę udało się złapać matkę, kilka dni wcześniej jedno z jej dzieci. W sobotę karmicielka schwytała pozostała część rodzeństwa. W poniedziałek cała rodzina wreszcie jest razem – póki co na kwarantannie i pod czujnym okiem lekarzy z lecznicy Podaj Łapę.
Kocurek z Hutnika – koci katar udało się wyleczyć, chłopak jest już po kastracji. W tym tygodniu zostanie wypuszczony na dotychczasowe miejsce bytowania.
Koci z Andrychowa – w dalszym ciągu dochodzi do siebie w klinice Arka, głównym problemem są nawracające gorączki. Prosimy o kciuki za dzieciaka.
WYDARZENIA INNE
NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIE TEJ JESIENI JUŻ W NAJBLIŻSZY WEEKEND!!!
20 i 21 października zapraszamy do Radia Złote Przeboje w Krakowie na WIELKIE, ZAKUPOWE SZALEŃSTWO
To ostatni kiermasz w tym roku, więc tym bardziej gorąco zapraszamy – przecież nie może Was zabraknąć! Bardzo liczymy na Waszą obecność i rozgłaszanie informacji o tym wydarzeniu!
https://www.facebook.com/events/475334886287606/
POSZUKIWANIA LOKALU TRWAJĄ
Nasza Ania spędza bardzo dużo czasu na oglądaniu lokali i rozmowach z najemcami.
Niestety – wygląda to kiepsko. Na hasło „zwierzęta”, „koty” – ludzie od razu odwracają wzrok.
Nie poddajemy się, szukamy dalej, ale jest trudno. Bardzo trudno. Nie mamy już ani kociarni, ani szpitalika. Bazujemy jedynie na domach tymczasowych. Musimy pilnie coś znaleźć, bo w ten sposób naprawdę nie jesteśmy w stanie działać
NADAL POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH
Aktualnie możemy nieść pomoc tylko dzięki nim – nie mamy gdzie przetrzymywać przyjmowanych kotów. Bardzo potrzebujemy Waszej pomocy, musimy wiedzieć, że mamy rezerwę osób, które są gotowe przyjąć pod swój dach jakieś potrzebujące pomocy zwierzę.
Wszystkie szczegółowe informacje znajdziecie pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/2045849808761192
CIĄGLE CHIPUJEMY – ZOSTAŁO 60 CHIPÓW
Nadal trwa akcja chipowania zwierząt właścicielskich. Zapraszamy do udziału, tym bardziej, że zwiększa to szansę zwierzaka w sytuacji jego zaginięcia.
Poza tym można poznać naszą Anię oraz Teresę
Wszystkie informacje znajdziecie w tym wydarzeniu:
https://www.facebook.com/events/433160667182205/
KILOMETRY I GODZINY
Mimo, że nadal nie mamy lokalu, który zastąpiłby nam ten na Chocimskiej i Drukarskiej, to staramy się reagować na najpoważniejsze apele o pomoc.
KILOMETRY:
400 km pokonała nasza Ania za kierownicą kotowozu. Wspólnie reagowali na najpilniejsze wezwania, odławiali koty w celu leczenia lub sterylizacji, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Oraz przede wszystkim szukali nam nowego miejsca, gdzie będziemy mogli zacząć znowu działać tak, jak robiliśmy to do tej pory.
350 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, czy pomagając w konsultacjach weterynaryjnych.
GODZINY
43:30 godzin to czas, gdy na straży kotów i poszukiwań nowego lokalu stała nasza Ania.
300 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach w szpitaliku, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego
Jeśli chcielibyście dołączyć do najlepszej ekipy na świecie, to cały czas poszukujemy wolontariuszy, szczególnie do opieki nad naszymi kotami przebywającymi w kociarni i fundacyjnym szpitaliku – wszelkie ręce do pomocy na wagę złota.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!
Comments are closed.