KOCHANI !!!
Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.
Stan kotów: 120, w tym 4 koty pod stałą opieką fundacji.
W tym tygodniu sporo bo aż 6 kotów znalazło nowy dom a dwa zostały w domu tymczasowym na stałe, w naszej czasem smutnej codzienności dobrze, kiedy są takie promyki dobra i szczęśliwe chwile kiedy nasi podopieczni wędrują do nowych domów.
Ci szczęśliwcy to: Maja, Rudi, Frida, Totem, Tosia, Dolek, Pężyrka i Malaga- pozdrawiamy kociaki i ich rodziny. Powodzenia kociaki – żyjcie długo i szczęśliwie <3
Niestety w tym tygodniu były też bolesne rozstania, straciliśmy Focha oraz Basię, oba koty odeszły na FIP :(
Akcje ratujące kocie życia i koty w leczeniu:
Kot z Wieprzca z objawami neurologiczne po podanych lekach wyciszył się, toksoplazmoza wykluczona czekamy na pozostałe wyniki.
Koty z Babińskiego- w sobotę miały opuścić Arkę, okazało się jednak, że na pyszczkach pojawiły się zmiany i opuchlizna- koty zostały pod obserwacją.
Koty z Plitza- zaczęło się brakiem apetytu, następnie dołączyła biegunka i wymioty- wyglądało groźnie okazało się jednak, ze dotychczasowe odrobaczenie było niewystarczające i malce mają kokcydia- są w trakcie leczenia, nadal są słabe wiec pozostają w klinice pod ciągłym nadzorem.
Koty z Lanckorońskiej- podobnie jak malce z Plitza zaczęły gorączkować i biegunkować, przestały jeść, pobrano kał do badania- czekamy na wyniki.
Gaworek i kot z Nowosadeciej- ten pierwszy miał rezonans , drugi tomograf a potem rezonans. U Gaworka brak zmian patologicznych w mózgu, zaś kot z nowosądeckiej musiał przebyć stan zapalny rdzenia kręgowego na skutek czego nerwy nie działają prawidłowo. Dla kocurka z Nowosądeckiej będziemy wkrótce szukać domu wychodzącego bo jest półdziki ale wymaga stałego nadzoru i bezpiecznego miejsca.
Liczby tygodnia:
KILOMETRY:
1462 km pokonał kotowóz z Anią za kierownicą, którzy wspólnie rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków.
400 km (dane szacunkowe :) ) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych lub dostarczając najpotrzebniejsze dla nas rzeczy
GODZINY:
67 godziny to czas, gdy na straży kotów stała Ania
190 godzin to czas, który nasi wolontariusze poświęcili naszym kotom – czy to na dyżurach, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fundacyjnego szopa i miliona innych rzeczy.
Na koniec jak zwykle DZIĘKUJEMY WAM WSZYSTKIM, że z nami jesteście i wspieracie nasze działania.
Bez Was to wszystko naprawdę nie byłoby możliwe.
Cały czas trwa zbiórka na nasz fundacyjny kotowóz, dzięki któremu wreszcie sprawnie działamy. Zostało jeszcze trochę do spłaty, którą im szybciej uregulujemy, tym mniej zapłacimy odsetek.
https://www.facebook.com/groups/644352629081538/
Jeśli chcecie nam pomóc, jakkolwiek wesprzeć, to gorąco zapraszamy do kontaktu.
Cały czas poszukujemy wolontariuszy, szczególnie do opieki nad naszymi kotami przebywającymi w kociarni i fundacyjnym szpitaliku – wszelkie ręce do pomocy na wagę złota.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na konto:
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Comments are closed.