Pożegnania, nowy podopieczny i dalsza prośba o pomoc
Kochani,
W ostatnich dniach stycznia przedstawiliśmy Wam kilkoro naszych podopiecznych w najgorszym stanie.
Prosiliśmy Was wtedy o pomoc w opłaceniu gigantycznych rachunków za ratowanie ich życia.
Dziś z wielkim smutkiem przekazujemy Wam wieści na temat kilkorga z bohaterów tamtego posta.
Niestety musieliśmy pomóc odejść naszej 17 letniej podopiecznej Marcysi, jej stan pogarszał się z dnia na dzień, lekarze nie dawali jej już szans. Odeszła w obecności Agnieszki – swojej opiekunki z domu tymczasowego w którym spędziła kilka napradwę szczęśliwych lat.
Odeszła od nas również kotka z Łokietka. Niestety mimo podjętego leczenia jej stan nie poprawiał się, a wręcz ulegał pogorszeniu, odeszła w nocy we śnie
Wczoraj dotarła do nas wiadomość od zrozpaczonej Luizy.. Naszemu małemu czarnemu Mambiakowi nie udało się. Kolejny raz FIP zebrał swoje okrutne żniwo. Mamba umarła wczoraj w ramionach Luizy, którą ten mały czarny dzikusem pokochał całym swoim małym serduszkiem.
Cały czas drżymy o życie Księciunia, który aktualnie znowu przebywa w lecznicy Arka. Księciunio ma podejrzenie chłoniaka, wczoraj miał laparotiomię zwiadowczą w czasie której został pobrany do badania wycinek węzłów chłonnych, oraz wycinek z ziarniniaków zlokalizowanych w układzie pokarmowym. Wszystkie wycinki pojechały na badanie histopatologiczne.
Bardzo źle jest również ze Storradą – kotką ze Świątnik :( Koteczka od kilku dni jest w lecznicy Arka, ma falująca gorączkę, podejrzewany jest rzut białaczki… Jej stan jest bardzo zły , istnieje bezpośrednie zagrożenie jej życia.
Jakby tych złych i fatalnych wieści było mało, oraz z ponieważ świat nie znosi pustki dostaliśmy wczoraj kolejne dwa zgłoszenia z rozpaczliwą prośbą o pomoc.
1. KOT Z PRAWDOPODOBNIE WYDŁUBANYM OKIEM
Zadzwoniła do nas Pani z prośbą o pomoc, na wycieraczkę ktoś podrzucił jej kota, z uwagi na jego stan zabrała go do weterynarza, który podejrzewa że jedno oko zostało wydłubane, a drugie poważnie uszkodzone.
Kot zostanie podopiecznym fundacji. Wymaga pilnej konsultacji specjalistycznej u okulisty, w związku z brakiem kotowozu staramy się zorganizować jego transport do Krakowa, ponieważ kociak znajduje się w okolicach Zatoru. JEŚLI KTOŚ MOŻE POMÓC W TRANSPORCIE KOTA ZATOR – KRAKÓW PROSIMY O WIADOMOŚĆ
2. TASZA
EDIT: KOSZT NOCNEJ OPERACJI I WSZYSTKICH BADAŃ: 2800 zł taką fakturę musimy zapłacić
Wczoraj zadzwoniła do nas zrozpaczona właścicielka Taszy. Koteczka przegryzła siatkę i wypadła z 7 piętra, doznała licznych złamań i obrażeń i w stanie ogólnym bardzo złym trafiła do lecznicy Dr Hau. Właścicielka poprosiła nas o pomoc w sfinansowaniu leczenia Taszy, które lecznica oszacowała wstępnie na min 2000-2500 zł na sam początek.
Po badaniach okazało się, że kotka ma:
1. krwawienie do żołądka,
2. kości biodrowe oderwane od kości krzyżowej
3. połamaną miednicę
4. uszkodzony staw skokowy,
5. uszkodzone zwieracze: odbytu i pęcherza
6. złamany kręgosłup w odcinku piersiowym (krąg 12 i 13)
Właścicielka zadeklarowała, że zapłaci za operację, aczkolwiek na dzień dzisiejszy z uwagi na swoją sytuację może się zobowiązać do wpłaty 50 zł miesięcznie, co oznacza że zebranie pieniędzy na pierwszą fakturę zajmie jakieś 3 lata z kawałkiem.
Ponieważ nigdy nie pozwalamy aby brak funduszy determinował ratowanie życia zwierzaka zadeklarowaliśmy w DR Hau że zapłacimy faktury za leczenie.
Wieczorem rozpoczęła się ratująca życie operacja która miała na celu próbę zlokalizowania krwawienia, oraz stabilizację kręgosłupa. Do późnych godzin nocnych trwała operacja kotki, niestety po północy przyszła wiadomość że mała mimo udanej operacji nie dała rady i odeszła.
Została zrozpaczona właścicielka, oraz duża faktura do zapłacenia bo operacja kręgosłupa już się odbyła.
Jeśli ktokolwiek może pomóc w opłaceniu kosztów leczenia powyższych zwierzaków prosimy o wpłaty bezpośrednio na konto fundacji
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
z dopiskiem „ iskierka życia”
Comments are closed.