Bilbo to kociak z pewnych krakowskich działek, na których prowadzimy interwencję już od kilku lat. Trafił do nas razem z siostrą, która niestety nie miała tyle szczęścia co on i pokonała ją choroba. Bilbo z początku był mocno nieśmiały, przez chwilę nawet zastanawialiśmy się czy chłopaka uda się oswoić, ale na szczęście szybko zorientował się, że człowiek nie jest taki zły, daje jeść, a głaskanie jest całkiem przyjemne Teraz to jeden z większych pieszczochów jakich świat widział, głaskany przewraca się na plecki, głośno przy tym mrucząc, a potem układa się na kolanach i dopomina o więcej pieszczot
Poza tym, jak to młody kot, ma niespożyte zapasy energii, biega, skacze i bawi się wszystkim co mu wpadnie w łapy. Bardzo chętnie bawi się ze swoją przyszywaną siostrą Inką, z którą przebywa w jednym domu tymczasowym. Zdarza się, że zmęczone zabawami dzieciaki nawzajem się myją, a potem zasypiają przytulone. Dlatego też po cichu liczymy, że uda się znaleźć im wspólny kochający dom na zawsze
Bilbo jest nauczony korzystania kuwetki i nie grymasi przy miseczce. Szukamy dla niego bezpiecznego, niewychodzącego domu, w którym będzie mógł dalej być największym pieszczochem świata
KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI: Gerta – adopcje@stawiamynalapy.pl ; tel. 501 225 409 (poniedziałek-sobota godz. 12-20)