Jakby to w skrócie powiedzieć? Nie możemy na razie przyjmować więcej kotów, bo nasze klatki na kwarantannie i w szpitaliku … rozpadły się. Przestaly być bezpieczne, nie da się ich skutecznie odkazić nawet przy użyciu lampy a ilość wirusów, które przyniosło ponad 200 kotów tylko w ostatnim roku mogłaby służyć do stworzenia bomby biologicznej ;( Klatki mają po kilka lat, uratowały kilkaset kotów ale są paździerzowe i nadają się już tylko do spalenia. Szpitalik został zamknięty, kociarnia funkcjonować musi ale klatki na kwarantannie “dogorywają”. Znaleźliśmy sponsora, który opłaci połowę ceny nowych, stalowych klatek ale drugą połowę musimy uzbierać. Temu służy poniższe wydarzenie ale też i Targi Bożonarodzeniowe i najbliższa kwesta w Aquaelu. Dlatego zapraszamy Was we wszystkie te miejsca! http://www.siepomaga.pl/f/stawiamynalapy/c/1969
Comments are closed.