Kochani!
Kolejny tydzień za nami, więc meldujemy się z jego podsumowaniem!

STAN KOTÓW: 189, w tym 10 rezydentów pod naszą stałą opieką.

Pod poniższym linkiem możecie zobaczyć zestawienie wszystkich naszych kocich ogonków:
https://drive.google.com/…/14UAUJu6Nn3qsY5GHdYP…/view…

Z nazawszowych domków machają Wam w tym tygodniu: Dragana, Buttercup, Pola, Fretka, Paula, Lejla oraz Adi. Żyjcie długo i szczęśliwie, nasi kochanieńcy ❤

Niestety są i smutne wieści 🙁 W sobotni wieczór jeden z maluszków z Kozłówka zaczął się gorzej czuć, był apatyczny i nie chciał jeść od mamy. Na sygnale pognaliśmy więc z nim do kliniki. Na miejscu lekarze stwierdzili niestety zespół słabego kocięcia, a po godzinie dostaliśmy telefon, że maluszek umarł. W dodatku wykonany po śmierci test na panleukopenię wyszedł dodatni. Pozostałe dwa kociaki oraz ich mama natychmiast dostali surowicę. Teraz pozostało nam mocno trzymać kciuki, żeby z nimi było wszystko dobrze…

NOWE KOTY:

Jasiu – w ubiegły poniedziałek trafiło do nas maleństwo, 4-miesięczny kociak zabiedzony tak, że wagę ma raptem 2-miesięcznego malucha… do tego silny koci katar, w wyniku którego stracił jedno oczko, wysoka gorączka… na szczęście dzięki staraniom lekarzy z przychodni Retina udało się malucha uratować, teraz kontynuuje leczenie w domu tymczasowym.

Kotka z Nowej Huty – do stada, którym zajmuje się znajoma karmicielka, jakiś czas temu dołączyła oswojona koteczka, która bardzo źle znosiła mrozy, w związku z czym pani karmicielka znalazła dla niej tymczasowe lokum i zaczęła szukać właścicieli kotki. Niestety poszukiwania zakończyły się fiaskiem, nikt nie zareagował na liczne ogłoszenia, a awaryjny dom tymczasowy nie mógł się dłużej zajmować kotką, w związku z czym trafiła ona pod naszą opiekę i będziemy szukać dla niej nowego domu.

Kotka z Łupaszki – podobna historia jak wcześniej – oswojona kotka od jakiegoś czasu dokarmiana na działkach przy ul. Łupaszki, karmicielka znalazła dla niej dom tymczasowy, bo koteczka źle znosiła panujący na działkach mróz i poprosiła nas o pomoc w kwestii opieki weterynaryjnej. W domu z początku była mocno przestraszona, lecz mimo to garnie się do człowieka. Nie wiemy czy to kot wolno bytujący, który do tego stopnia się oswoił czy kiedyś miała swój dom, niestety nie ma chipa. Obecnie szukamy jej właściciela, jeśli się nie znajdzie to po komplecie profilaktyki i kastracji kotka będzie szukała nowego domu.

KOTY ROZPOCZYNAJĄCE/KONTYNUUJĄCE LECZENIE:

Jasiu – jak wyżej.

Lolek – jest poprawa w leczeniu płuc, ale antybiotykoterapia musiała zostać przedłużona o kolejne 14 dni.

Nadine – przyszły wyniki badania histopatologicznego z noska, na szczęście zmiany mają charakter zapalny, nie ma tam cech nowotworzenia. Niestety guzy na listwie mlecznej bardzo szybko się powiększają, nie ma już czasu czekać aż kotka nabierze więcej sił i we wtorek operował ją będzie dr Szeląg z lecznicy Retina. Trzymajcie kciuki za małą.

Regis – koteczka ma utrzymujące się problemy z zaparciami po operacji wypadającego odbytu, jednak fizjologicznie wszystko jest w porządku, konieczna będzie kontrolowanie problemu za pomocą odpowiedniej diety.

kociaki z Hebdowa – na szczęście całej trójce udało się wygrać z panleukopenią, czują się dobrze i już dziś przeprowadzają się do domów tymczasowych.

Johny i Thea – nadal diagnozujemy kociaki, które raz czują się lepiej, a raz gorzej. Dotychczasowe wyniki niestety nie są niestety jednoznaczne, dlatego poszerzamy diagnostykę.

Bruno – niestety z uwagi na to, że wyniki krwi nie są jeszcze idealne musieliśmy przedłużyć leczenie na FIP, za 2 tygodnie kolejne badania i mamy nadzieję, że będziemy mogli już wtedy zakończyć kurację.

Oksana – koniec leczenia zapalenia gardła, dzięki zastosowaniu diety eliminacyjnej udało się ustalić, że najprawdopodobniej kotka ma alergię na kurczaka.

Ines – ustabilizowały się problemy z biegunkami, których przyczyną najprawdopodobniej również jest alergia na kurczaka.

Grafi, Bunia i Sani – nadal leczą katar.

Bubu i Jeju – leczymy zapalenie dziąseł i świerzb.

Moro – nadal leczymy krwotoczne zapalenie pęcherza.

Roma – nadal doleczamy zapalenie płuc wywołane nicieniami płucnymi.

ŁAPANKI:
W tym tygodniu brak.

KOTY WYPUSZCZONE PO STERYLIZACJI:
W tym tygodniu brak.

WYDARZENIA INNE:

PILNIE POSZUKUJEMY DOMÓW TYMCZASOWYCH!!!

Kochani, na stanie mamy aktualnie 189 kotów. Telefon dzwoni cały czas. Nie jesteśmy w stanie przyjąć większej ilości zwierząt. POTRZEBUJEMY NA GWAŁT domów tymczasowych w Krakowie.
Wszystkie szczegóły, jak można zostać domem tymczasowym, znajdziecie w poniższym poście.
Bardzo prosimy o pomoc!
https://www.facebook.com/stawiamynalapy/posts/3386500961362730

ZBIÓRKA NA LECZENIE DLA NASZEGO BRUNA I JEGO SIOSTRY MILI

Leczenie u Bruna musiało zostać przedłużone ze względu na niewystarczająco dobre wyniki. Zmieniliśmy formę leku na tabletki, które więcej kosztują, ale które powinny też spowodować odpowiednią poprawę.
Bardzo prosimy o wsparcie choćby najdrobniejszą wpłatą.
https://zrzutka.pl/z/brunowalczyzfip

PRZYJĘCIE KARMY DLA KARMICIELI PREKAZANEJ PRZEZ KRAKOWSKIE SCHRONISKO

Jako że karma dla karmicieli kotów wolno bytujących skończyła nam się już dawno temu, poprosiliśmy o pomoc krakowskie schronisko, które przekazało nam 140 kg suchej i 20 kg mokrej karmy. Powinno to pomóc w przetrwaniu kotom najgorszego, zimowego czasu.

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY:

Ewa pokonała przez ten tydzień 796 km, a Justyna 798 km, gdy razem z naszymi wolontariuszami reagowały na najpilniejsze wezwania, rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków. Wspólnie ogarniali też wszelkie tematy dotyczące kociarni.

600 km w każdym tygodniu (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, czy dowożąc rzeczy potrzebne na kociarni.

GODZINY

50,5 godziny to czas, który podczas codziennego czuwania przez ten tydzień nad naszymi podopiecznymi spędziła w tym tygodniu Ewa, Justyna spędziła kolejne 32.

700 godzin w każdym tygodniu to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to podczas transportów kociaków, wizyt, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy domu tymczasowego.

Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto:

Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!

#stawiamynałapy #podsumowanietygodniowe

Ps. Ze zdjęcia pozdrawia Was Maciuś i jego przyjaciółka Lilka, których połączyła wielka miłość do… ogrzewania podłogowego 😃