Ogłoszenie grzecznościowe : Kraków i okolice

Dwie śliczne kotki szukają stałego domu.
Dom może być w bloku lub wychodzący, tylko z opcją „daleko od szosy”. Kotki są rodziną- mama i córka. Bardzo wiele przeszły. Luna (mama) okociła się pod kościołem w Nowym Targu. Niestety nikt poza dwiema dziewczynami z okolicy nie udzielił kotce ani jej małym żadnej pomocy. Pięć z sześciu małych kociaków, zginęło pod kołami na oczach Luny….Ocalała tylko Lucy. Obecnie obie kotki są po sterylizacji, odrobaczone, zdrowe z ujemnymi testami FIV/FeLV.
Kotki są niesamowicie grzeczne. Niczego w mieszkaniu nie niszczą, doskonale korzystają z kuwety z klapką, są bardzo spokojne. Nie są wybredne w jedzeniu.
Niestety nie są zbyt ufne do ludzi, nie są to koty „na kolanka” stad też opcja szukania również domu wychodzącego.
Luna ma około dwóch lat. Trzyma dystans do człowieka, podchodzi blisko ale nie pozwala na głaskanie. Z czasem zapewne pozwoli na więcej, bo jeszcze niedawno siedziała pod tapczanem/wanną, prychała. Teraz chodzi pewnie po całym domu, bawi się wędką, je z ręki, czasem śpi w nogach zatem proces oswajania trwa:)
Lucy skończyła rok, powinna właściwie nazywać się Lucky bo jako jedynej z sześciorga rodzeństwa, udało się przeżyć. Lucy drepcze krok w krok za swoją mamą i we wszystkim ją naśladuje. Jest oswojona, można ją brać na ręce i głaskać, ale nie jest fanką takich pieszczot, ślicznie się bawi.
Obecnie kotki mieszkają w Krakowie, w domu tymczasowym. Szukamy dla nich stałego domu, pełnego miłości i czasu na ich oswajanie.
Osoba, która je adoptuje musi sobie zdawać sprawę z tego, że to nie są koteczki na kolana, są indywidualistami, raczej nie nadają się do dzieci. Prosimy, aby zgłaszały się osoby odpowiedzialne, świadome tego, że nie są to (na razie) koty „przytulanki”.
Dom będzie dokładnie sprawdzony, obowiązywać będzie umowa adopcyjna. Kotów nie rozdzielamy ponieważ bardzo się kochają, szukamy osoby, która zaadaptuje je razem.
Mail: csilla3003@gmail.com