Kochani!

Kolejny tydzień za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem. 
STAN KOTÓW: 91, w tym 5 rezydentów pod naszą stałą opieką
Z własnych domków machają Wam Wanda i Migotka – żyjcie długo i szczęśliwie, panieneczki! 

Niestety pożegnaliśmy teżw tym tygodniu troje podopiecznych 

Kotka ze stajni – miała podejrzenie białaczki, jednak nie doczekała wyników testu PCR. Walczyła najpierw z niewydolnością nerek, później z anemią i silnym stanem zapalnym. Reagowała na leki i wszystko szło w dobra stronę, jednak w środę znów gorzej się poczuła. Dr. Miśkowicz ratował ją do ostatniej chwili. Niestety… Tym razem się nie udało. W piątek kotka leżała bez życia, nie reagowała już na nic. Podjęliśmy decyzję o eutanazji.

Puchacz – zabiła go niewydolność serca. Wieczorem apatyczny, nie jadł, rano natychmiast przewieziony do weterynarza, gdzie okazało się, że ma niemierzalną temperaturę. Mimo wysiłku lekarzy odszedł nad ranem następnego dnia.

Kotka z Sanoka – w operowaną tuż po świętach łapę wydała się martwica. Podjęto decyzję o amputacji. Kotka przeżyła zabieg, jednak jej serce nie wytrzymało podczas podawania kroplówki… Podejrzewamy, że do momentu wypadku była dzika i nie wytrzymała stresu, który potem nieustannie musiała przeżywać.

Jest nam bardzo, ale to bardzo przykro, że te historie skończyły się w tak smutny sposób 

AKCJE RATUJĄCE KOCIE ŻYCIA I KOTY W LECZENIU:
NOWE KOTY I KOTY W LECZENIU

Rabek – trafił do nas z wrzodem na oku z Rabki Zdrój. Doktor zadecydował o zaszyciu oka, dzięki czemu wrzód się zagoi. Oko zostało zaszyte w poniedziałek, jednak w sobotę kot – mimo kołnierza – ściągnął sobie szwy. Dokonano ponownego szycia.

Zuzia – kotka, która wypadła z balkonu. Doznała złamania miednicy, a jej właściciele zrzekli się kota. Jest już po zbiegu. Ma czucie w łapie, więc wszystko idzie w dobrym kierunku. Panna w sobotni wieczór wyciągnęła sobie staplery pełniące rolę szwów. Konieczna była szybka wizyta u weterynarza i założenie tradycyjnych szwów.

Mittal – przeszedł reoperacje rozszczepu podniebienia. Jego oczy działają prawidłowo mimo wcześniejszych podejrzeń o brak widzenia.

Kotka z Mogilan – kolejna kotka ze stada, z którego pochodziła Koyka. Tym razem dzika, ze świerzbem w uszach (powodującym już zmiany w uchu zewnętrznym). Leczymy świerzb, następnie sterylizujemy i panna wraca w dotychczasowe miejsce bytowania, gdzie pani karmicielka będzie jej doglądać.

WYDARZENIA INNE

Rozpoczęliśmy WIELKĄ ZBIÓRKĘ FANTÓW z okazji zbliżającego się WIELKIEGO KIERMASZU RZECZY WSZELAKICH w Radiu Złote Przeboje!!!
Pewnie nie mogliście się doczekać, co nie? 
My też!!!
Wszystkie szczegóły w poniższym linku!

https://www.facebook.com/events/133511457506352/

Poza tym trwa naprawdę MEGA HIPER SUPER SZOPPING!!!
W najbliższy weekend będziemy odstukiwać ponad 300 fantów, które wystawiłyśmy podczas majówki!
SERDECZNIE ZAPRASZAMY! Cały dochód będzie jak zwykle przeznaczony na utrzymanie naszych kociejów 
https://www.facebook.com/groups/459058790970583/

KILOMETRY I GODZINY

KILOMETRY: 
620 km pokonał kotowóz z Anią za kierownicą, którzy wspólnie rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków.
400 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych, odbierając fanciochy lub dostarczając najpotrzebniejsze dla nas rzeczy.

GODZINY
42 godziny to czas, gdy na straży kotów stała Ania
350 godzin to szacunkowy czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fundacyjnego szopa, fotografowania czy miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy dt. Teraz doszło do tego jeszcze odbieranie fanciochów, przygotowania do kiermaszu i trwający SZOP 

Cały czas poszukujemy wolontariuszy, szczególnie do opieki nad naszymi kotami przebywającymi w kociarni i fundacyjnym szpitaliku – wszelkie ręce do pomocy na wagę złota.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na poniżej podane konto.
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001

Za wszelką pomoc z całego serca dziękujemy.
I przede wszystkim dziękujemy, że jesteście z nami!
Bo bez Was – to wszystko, co robimy – naprawdę nie byłoby możliwe!