
Kochani!
Pierwszy tydzień nowego roku za nami, wobec czego meldujemy się z jego podsumowaniem.
STAN KOTÓW
108, w tym 5 rezydentów pod stałą opieką fundacji.
Z własnych domków machają Wam Maui, Mruczek, Napoleon, Grzywka, Hehei, Bilbo, Murma oraz Filo . A od grudnia w swoim domku także Happy
Powodzenia, małe misie. Bądźcie zdrowi i szczęśliwi
AKCJE RATUJĄCE KOCIE ŻYCIA I KOTY W LECZENIU
Przyjęliśmy kota z złamana miednica i urazem kręgosłupa.
Kot zabezpieczony w lecznicy ma kołnierz i zakaz ruchu. Z najnowszych ustaleń wynika że odnalazł się właściciel.
Stan naszej Koyki się pogarsza, niestety diagnoza to złośliwy rak a i nerki przestają pracować prawidłowo
Jeden z naszych podopiecznych od świat jest w lecznicy
początkowo trafił tam z problemami żołądkowymi i zaburzeniami neurologicznymi-jak się okazało miał zapalenie trzustki, niestety problemy neurologiczne nie ustępują.
Wróciła do nas z adopcji Seta. Dobra wiadomość jest taka ze wygrała walkę z gronkowcem. Zła, że ma zapalenie trzustki
Śnieżynka, która przybyła do nas z Włosani dzień przed końcem roku jest po sanacji zębów. Jej pyszczek był w bardzo złym stanie. Kotka dochodzi do siebie w fundacyjnym szpitaliku.
Fela wygrała walkę z hemobartonellą – ma lepsze wyniki pozbyliśmy się anemii.
Kot z Morawicy ma zajęta lewa zatokę nosowa – stad ciągły katar. Wdrażamy leczenie
POZA TYM:
Odebraliśmy karmę z zbiórki z przedszkola w Bolechowicach za którą serdecznie dziękujemy
KILOMETRY I GODZINY
KILOMETRY:
240 km pokonał kotowóz z Anią za kierownicą, którzy wspólnie rozwozili zamówienia, dostarczali zapasy do domów tymczasowych, koty do weterynarzy i karmę dla dziko żyjących bezdomniaków.
150 km (dane szacunkowe) zrobili nasi niezawodni wolontariusze – jeżdżąc na wizyty przedadopcyjne, odwożąc koty do domów, pomagając w konsultacjach weterynaryjnych lub dostarczając najpotrzebniejsze dla nas rzeczy
GODZINY
42 godzin to czas, gdy na straży kotów stała Ania
250 godzin to czas, który poświęcili im nasi wolontariusze – czy to na dyżurach, czy też podczas transportów kociaków, wizyt, fundacyjnego szopa, fotografowania kociaków do ogłoszeń i miliona innych rzeczy. To w zasadzie stałe minimum, bo zawsze trzeba koty nakarmić, posprzątać, zawieźć do lecznicy czy dt.
Na koniec jak zwykle DZIĘKUJEMY WAM WSZYSTKIM, że z nami jesteście i wspieracie nasze działania.
Bez Was to wszystko naprawdę nie byłoby możliwe.
Jeśli chcecie nam pomóc, jakkolwiek wesprzeć, to gorąco zapraszamy do kontaktu.
Cały czas poszukujemy wolontariuszy, szczególnie do opieki nad naszymi kotami przebywającymi w kociarni i fundacyjnym szpitaliku – wszelkie ręce do pomocy na wagę złota.
Jeśli możecie przekazać nam darowiznę, choćby najmniejszą, to prosimy o wpłaty na konto:
Krakowska Fundacja Pomocy Zwierzętom
Stawiamy Na Łapy
79 2130 0004 2001 0651 3691 0001
Comments are closed.